W dniach 23 sierpnia do 5 września 2010 roku Centralne Muzeum Morskie w Gdańsku wraz z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego zorganizowało Międzynarodowe Warsztaty Archeologii Podwodnej pod patronatem UNESCO. Projekt był skierowany głównie do młodych archeologów świeżo po studiach, ale również do studentów ostatnich lat nauki. Grupa uczestników była wielonarodowościowa, dlatego też językiem wykładowym był angielski. Do Gdańska zjechali ludzie z Litwy, Ukrainy, Niemiec, Belgii i różnych części Polski. Opiekunami grupy byli dr Iwona Pomian, kierownik działu Badań Podwodnych w CMM oraz dr Waldemar Ossowski, archeolog podwodny, wicedyrektor działu Badań Podwodnych w CMM.

Nurkowie płynący na wrak Solena, ostatni dzień warsztatów, fot. Janusz Różycki

Dzień pierwszy, czyli 23 sierpnia był dniem zjazdowym. W godzinach popołudniowych uczestnicy się pojawiali pod wskazanym adresem hostelu Bursztynek, w ścisłym centrum Gdańska. Wieczorem cała grupa została zaproszona na integrującą kolację  w restauracji w Starym Mieście. Był to wieczór rozmów, pytań, streszczający formę i zadanie warsztatów.

Następny dzień (24 sierpnia) rozpoczął się przywitaniem uczestników warsztatów przez Dyrektora Centralnego Muzeum Morskiego dr inż. Jerzego Litwina. Zostało wykonane zdjęcie pamiątkowe, a dr Ossowski oprowadził gości po stałych ekspozycjach Muzeum. Jednymi z głównych wystaw są zabytki z wraka W-5, zwanego popularnie Miedziowcem oraz przedmioty wyciągnięte z Generała Carltona. Dało to klarowny obraz skoncentrowania się badań Muzeum na archeologii morskiej.

25 sierpnia został zaplanowany wyjazd do Instytutu Oceanografii w Gdyni, gdzie dr Leszek Łęczyński przeprowadził wykład na temat działalności swojej placówki, geomorfologii dna Morza Bałtyckiego, projektu MACHU (http://www.machuproject.eu/) oraz sposobach badania sedymentów dna morskiego. Po wykładzie dr Łęczyński oprowadził grupę po Instytucie, wyjaśnił w jaki sposób są pobierane sedymenty, oraz jakie dane osadów są potrzebne do analizy. Następnie uczestnicy skorzystali z możliwości zwiedzenia jednostki Dar Pomorza – trzymasztowego żaglowca szkolnego, na którym organizowana była Szkoła pod żaglami – dziś stojącego w porcie jako muzeum. Po powrocie do Gdańska, wolny czas został wykorzystany na zwiedzanie Muzeum Archeologicznego.

Dr Leszek Łęczyński pokazuje uczestnikom warsztatów, w jaki sposób pobierane są próbki z dna akwenu, fot. Janusz Różycki

W czwartek, 26 sierpnia, nastąpiła długo oczekiwana możliwość zanurkowania. Zespół uczestników, poprowadzony przez dr Ossowskiego, został skierowany nad jezioro z rejonu Strzepcza. Zadaniem było zinwentaryzowanie nowo odkrytej łodzi jednopiennej, z której lokalizacją zgłosił się do CMM płetwonurek. Był to ciężki egzamin ze współpracy z nowymi ludźmi i organizacji nurków. Początkowo grupa podwodna miała składać się z czworga nurków, jednak w czasie poszukiwań łodzi okazało się, że potrzebna będzie kolejna para. Po odnalezieniu dłubanki została podjęta próba jej podniesienia i przetransportowania na brzeg, aby dokonać dokumentacji. Ku zdziwieniu ekipy zadanie nie należało do łatwych. Po wyciągnięciu łodzi, została ona sfotografowana, pobrano jej wymiary, aby wykonać rysunek, oraz ściągnięto próbkę do datowania C14. Wstępnie dr Ossowski ocenił zabytek na XIX wiek, a surowiec to najprawdopodobniej dąb (stąd problemy z jego wyciągnięciem).

Po wyciągnięciu dłubanki zostały ściągnięte z niej pomiary do wykonania rysunku, for. Janusz Różycki

27 sierpnia odbyła się pierwsza wyprawa w morze, na nowy wrak. W czasie rejsu na miejsce spoczynku statku, dr Ossowski przedstawił zdjęcie sonarowe oraz informacje dotyczące jednostki, opisał czego można się spodziewać na dnie, oraz przydzielił zadanie zespołowi. Szczątki wraku zostały przykryte dobrze zachowanymi drewnianymi beczkami z ładunkiem surowca żelaza. Ponadto między beczkami można było znaleźć pręty żelazne. Poza nimi znajdowała się duża ilość drobnych zabytków takich, jak fragmenty kafli, ceramiki, półprodukty miedziane. Szacuje się, że był to drewniany statek handlowy z pierwszej połowy XVI wieku. Jest on o tyle interesujący, że pomimo niewielkim odległości od brzegu zdaje się być nienaruszony. Ponadto znajduje się na głębokości 6 m, co znacznie ułatwia pracę archeologów. Zadaniem zespołu była numeracja beczek, w celu ich policzenia, oraz pozyskania dokładniejszego obrazu całości stanowiska.

W sobotę 28 sierpnia nurkowanie zostało niestety odwołane z powodu sztormowych prognoz pogody na morzu. W związku z tym inwentaryzacja wraka została wstrzymana do odwołania. Ze względu na to godziny przedpołudniowe zostały przeznaczone do przygotowywania próbek dendrologicznych dla placówki konserwacji z Poznania. Po południu natomiast,  miejsce miały prezentacje  przygotowanych przez zagranicznych uczestników materiałów o stanie archeologii podwodnej w ich krajach. Sesję otworzyła dr Iwona Pomian, przedstawiająca prace CMM.  Następnie kolejno omawiana była działalność podwodna na Ukrainie, w Belgii, na Litwie oraz w Niemczech.

Pierwszego dnia morze nie było spokojne, stąd potrzeba ściągania nurków za pomocą koła ratunkowego, fot. Janusz Różycki

Niedziela była dniem wolnym, spędzonym na zwiedzaniu jednego z piękniejszych zamków Polski – Malborka.

30 sierpnia, w poniedziałek została wznowiona inwentaryzacja wraku na morzu. Zespół przygotowywał się do wstępnego namierzania beczek w celu stworzenia planu. Środkiem do tego był program Site Recorder. Pierwsza para rozmieszczała punkty kontrolne, tzw. CP (control point), od których były namierzane beczki. Pozostałe pary rozmieszczały numery na beczkach oraz notowały dane potrzebne do stworzenia ich katalogu.

Konsultacje i omawianie zleconych zadań przez ekipę tuż przed zejściem pod wodę, fot. Janusz Różycki

Wtorek był w większości dniem poświęconym pobieraniu danych do stworzenia planu, zatem stanowcza większość grupy zbierała odległości beczek od trzech najbliższych CP. Ostatnia para natomiast dostała zadanie dokończenia i ujednolicenia katalogu. Popołudnie oraz wieczór poświęcone były nauce obsługi i pracy programu Site Recorder.

1 września zostało zorganizowane spotkanie z władzami Muzeum, w czasie którego ponownie zaprezentowano osiągnięcia zagranicznych archeologów w podwodnej odnodze tej nauki.  Następnie wszyscy zostali zaproszeni na rejs Motławą do Westerplatte.

Wieczorna lekcja obsługi programu Site Recorder, fot. Janusz Różycki

W czwartek zespół zwiedził oddziały konserwacji przy CMM. Pierwszy na liście był budynek bramy przy ulicy Długie Ogrody w Gdańsku. Zostały tam pokazane zabytki nie tylko z wraków, ale ogólnie z wykopalisk na terenie miasta. Zaprezentowano okazy przed, w czasie, ale również i po konserwacji. Dodatkowo grupa została nieco wprowadzona w tajniki sztuki konserwatorskiej. Następnie został obrany kierunek na Tczew i na zamieszczony tam oddział Konserwacji przy CMM. Uczestnicy zostali oprowadzeni po tajnikach magazynów konserwatorskich wraz z dr Ossowskim, który nie szczędził opowieści o niektórych oglądanych okazach. Najciekawszym chyba okazał się wrak Puck II, który łączy w sobie elementy konstrukcyjne typowe dla łodzi skandynawskich, ale również silne zaakcentowane są naleciałości rodzime – słowiańskie. Po odbyciu tej, pełnej nowych informacji wycieczki, popołudniu odbyło się spotkanie z profesorem Wojciechem Kowalskim z Ministerstwa Spraw Zagranicznych w celu omówienia i poprowadzenia dyskusji na temat Konwencji UNESCO z 2001 roku dotyczącej ochrony podwodnego dziedzictwa.

Omawianie wykonanych zadań po nurkowaniu, fot. Janusz Różycki

Niestety 3 września morze było na tyle wzburzone, że pomimo podjętej próby, nie udało się wykonać nurkowania na wraku Solena. Zespół ponownie wyszedł w morze następnego dnia, w sobotę, 4 września, co zakończyło się sukcesem. Uczestnicy stanęli przed nowym zadaniem: mieli rozmieścić na dnie wraku i przymocować do niego wcześniej przygotowywane próbki drewna, w celu obserwacji jak się ono zachowuje i w jakim jest stanie po wybranym okresie spoczynku na dnie morza. Każda para miała 30 minut nurkowania, w którym to czasie należało przytwierdzić cztery próbki, każda dwunastometrowej długości. Następnie, jeżeli starczyło czasu, nurkowie mogli się rozejrzeć po szczątkach galeonu.

Niedziela (5 września) była dniem zakończeniowym warsztaty i wyjazdowym.

Załoga przed rejsem na nurkowanie na wraku Solena, fot. Janusz Różycki

Omówione wyżej warsztaty były niesamowitą okazją dla każdego młodego archeologa, a jeszcze większą dla studentów kończących studia. Wymiana doświadczeń z nowymi kolegami z innych krajów, a nawet z innych ośrodków w Polsce, była brzemienna w nowe spojrzenie na archeologię podwodną oraz stała motorem i motywacją do pracy.